Garnitur
Garnitur – do niedawna atrybut wyłącznie męskiego stroju formalnego. W sezonie wiosna/lato 2016 nad garniturami kontrolę przejmują kobiety! Kojarzy nam się głównie z elegancją, oficjalnością i profesjonalizmem. Pracowniczy dress code w wielkich korporacjach teraz wyszedł na ulicę!
Historia
Skąd pomysł na to aby kobiety zaczęły nosić się jak mężczyźni? Już sama Coco Chanel swoją krótka fryzurą i chłopięcym stylem zachęcała ówczesne Panie do noszenia się „po męsku”. Zakładała spodnie, zamiast spódnic z krynoliny i stworzyła nowy model kobiety wyzwolonej, stawiającej się na równi z mężczyzną chociażby przez ubiór. W latach 40.-50. (tzw. Złota Era Hollywood) znakiem rozpoznawczym aktorki Marleny Dietrich był właśnie garnitur. Później w latach 70. kobiety wychodziły z ról gospodyń domowych i zaczynały kariery zawodowe. Mimo odnoszenia sukcesów i obejmowania coraz to wyższych stanowisk, wciąż stały niżej w hierarchii biznesowej niż panowie. Kobiety, chcąc odnaleźć się w patriarchalnym świecie biznesu, postanowiły wyglądać jak mężczyźni, aby stawiać się z nimi na równi i sprawiać wrażenie bardziej profesjonalnych i lepszych. Garsonki, kostiumy i oczywiście garnitur stały się nieodłączną częścią biznesowego dress code.
Z czym go nosić?
Garnitur to propozycja dla odważnych kobiet, które lubią wyrażać swoją stanowczość i pewność siebie poprzez ubiór. Możemy go zestawić z koszulą w tym samym kolorze, z białym zwykłym t-shirtem lub po prostu z bielizną. Zamiast naszyjnika postaw na apaszkę lub cienki szaliczek przewiązany dookoła. A jakie buty? Prawie każde! Teraz zestawiamy go ze szpilkami, adidasami, balerinami i trampkami! Współcześnie garnitur damski wyszedł poza mury korporacji na ulice, a nawet na czerwony dywan. Męsko-damskie stylizacje cieszą się popularnością wśród gwiazd, m.in. Kate Moss, Ellen DeGeneres czy Emmy Watson. Jednak, wierną fanką i mistrzynią w noszeniu garniturów jest zdecydowanie moja ulubienica Tilda Swinton. Jej uroda i styl ubierania często jest bardzo męski dzięki czemu na zdjęciach zawsze sprawia ona wrażenie pewnej siebie i stanowczej.
W mojej stylizacji postawiałam na klasyczną czerń w zestawieniu z botkami open toe na kolocku. Zamiast naszyjnika przewiązałam cieniutki szaliczek. Całość prezentowała się z klasą :).
marynarka – Mark and Spencer
torebka – Chanel
spodnie – H&M
buty – Mohito
szaliczek – Zara
foto: Lukasz Uzarek
Ev
Świetny post! 🙂
______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
Ania
ślicznie wyglądasz:) Dziękuje za odwiedzinki i zapraszam ponownie 🙂 buziaki :*
Beata
Marynarka bardzo mi się podoba! 🙂