Marlene Dietrich w latach 20. była jedną z prekursorek noszenia garniturów. Na wybiegach damską wersję męskiego stroju zawdzięczamy Yves Saint Laurent, który w latach 60. wylansował Le Smoking – seksowną wersję czarnego smokingu. Popkulturowy przełom nastąpił jednak dzięki Biance Jagger, pierwszej żony Micka, która uwielbiała białe garnitury od YSL. Garnitur przeżywał swój triumf jeszcze w latach 90.
Ja swój bordowy garnitur wyciągnęłam z szafy mojej mamy prosto z roku 1989. Dla odświeżenia i unowocześnienia „staruszka” połączyłam go z butami Nike Roshe Run i naszyjnikiem w stylu Coco Chanel.






Dodaj komentarz